Pławiący w basenie

Rok 2021 to zmiana w filozofii budowy krytej pływalni – autorstwa doktora nauk medycznych Andrzeja Kunta. Przed wyborami oznajmił swoim owieczkom, że decyzja zapadła i wybudowanie kompleksu to tylko kwestia czasu. W styczniu tego roku zaczął wprowadzać nowe „aktualizacje”.

 

 

W styczniu 2021 roku charyzmatyczny burmistrz Kostrzyna nad Odrą, którego zazdroszczą nam wszystkie okoliczne miejscowości, w lokalnych mediach, nawet tych nadających audycje za pośrednictwem fal radiowych, poinformował, że budowa krytej pływali w mieście jest uzależniona od tego, jak jego urzędnicy wyliczą tzw „biznes plan” inwestycji. Krótko mówiąc zaakcentował, że kostrzyńskie dzieci w ramach zajęć sportowych będą mogły się pławić w basenie, jeśli urzędnik wyliczy, że miasto na to stać. Zastanawiające jest to, że w przedwyborczych obietnicach uznał, że po kilkunastu latach już nas stać. Ojcowska obawa burmistrza wynika z faktu, że roczne utrzymanie krytej pływalni może przerosnąć możliwości finansowe gminy nad Odrą i Wartą. Zaczął coś opowiadać o kwocie od 1,5 mln zł rocznie. Dwa lata temu pozwoliliśmy sobie na zadanie pytania o koszty funkcjonowania podobnych obiektów w okolicznych miejscowościach. Administratorzy basenów poinformowali nas, że koszty wahają się od 300 tysięcy do miliona. Dla przypomnienia burmistrz Kunt wydaje rocznie prawie milion złotych na nagrody dla swoich urzędników (plus 13. wynagrodzenia). Przychody gminy na 2021 wyliczono na 120 milionów złotych. W swoich wzruszających przekazach urzędniczy „samiec Alfa” opowiada o frazesach, że miasto już dawno mogłoby wybudować basen i nawet otrzymało na ten cel 6 milionów dotacji z ministerstwa sportu, ale nie może swojemu następcy zostawić takiego „gorącego kartofla”. Jak urzędnik wyliczy koszty funkcjonowania krytej pływalni? Dokładnie tak, jak mu zasugeruje jego przełożony. W konkluzji mógłby nawet napisać, że od chlorowanej wody może mieszkańcom „wyrosnąć” trzecie oko na czole. Możemy pocieszyć naszego burmistrza, że jak jego następca wyeliminuje w kostrzyńskim urzędzie nepotyzm i kumoterstwo, to basen, w takim mieście jak Kostrzyn nad Odrą, nie będzie istotną pozycją budżetową. Nieprzewidywalne koszty pojawią się dopiero wtedy, jak zamiast managerów i fachowców, krytą pływalnią zaczną zarządzać rodzinne „pociotki”. W takich okolicznościach, które w naszym mieście są niemal pewne, nawet kwota 5 milionów rocznej dopłaty z budżetu miasta może być niewystarczająca.

 

Kostrzyńska historia pławienia:

do 2018 – obserwowanie jak okoliczne gminy budują baseny z funduszy UE,

rok 2018 (wyborczy) – budujemy basen, pierwszy kompromitujący przetarg,

rok 2019 – dwa kompromitujące przetargi,

rok 2020 – opowiadanie o kolejnym przetargu,

rok 2021 – opowiadanie o komisji, która oceni koszty krytej pływalni,

rok 2022 – wybór przewodniczącego komisji,

rok 2023 (wyborczy) – budujemy basen,

rok od 2024 – 2029 – robienie z ludzi idiotów.

 

Dodaj komentarz