Historyczna sprawiedliwość

Zapewne intencja nadania nazwy dla ulicy Szwedzkiej z okazji upamiętnienia zakupu Kostrzyńskich Zakładów Papierniczych przez szwedzkiego właściciela była miłym akcentem ze strony kostrzyńskich samorządowców. Co się wydarzyło z tą ulicą przez ostatnie kilkanaście czy kilkadziesiąt lat?

Mistrzostwa Europy w piłce nożnej i porażka ze Szwedami, którzy mając już zapewniony awans, zachowali się jak „pies ogrodnika”, tylko potwierdziło słuszną koncepcję dotyczącą ulicy Szwedzkiej. Droga jest łącznikiem Orla Białego a ulicą Fabryczną i bez wątpienia możemy ją zakwalifikować do grano najbrzydszych ulic w mieście. Pracownicy szwedzkiej firmy papierniczej mogą, idąc na piechotę, skrócić sobie drogę wybierając właśnie Szwedzką. Przez lata prawdopodobnie ulica była przez urzędników traktowana jako „czwarty zaborca”, na którym, zgodnie z nurtem patriotycznym, należałoby się w końcu zemścić za 17-wieczne spustoszenie naszego kraju (do tej pory nie otrzymaliśmy wojennych reparacji od Króla Szwedzkiego). Z tego powodu żużlowa droga przypomina księżycowy krajobraz z realną groźbą „urwania zawieszenia” przez odważnych kierowców. Na szczęście Szwedzka zlokalizowana jest wśród ogródków działkowych i większe dziury utwardzane są resztkami z okolicznych kompostowników. W celu podkreślenia krzywd, które doznaliśmy od Szwedów, w centralnym punkcie ulicy Miejskie Zakłady Komunalne zlokalizowały punkt zrzutu ścieków oraz wykreślono uliczne pobocza z listy koszenia trawy. Dzięki temu ulica jest regularnie rozjeżdżana przez ciężki sprzęt. W taki właśnie sposób rodzi się lokalny patriotyzm połączony ze świadomością historyczną.

 

 

 

 

 

Bartosz Gajewski

 

 

 

 

Dodaj komentarz