Eko bubel

W czerwcu miejscy urzędnicy postanowili zapoznać kostrzynian z ideą segregacji odpadów. Z tego powodu zaplanowano wydanie bezpłatnej gazetki o nazwie „Raport Kostrzyn nad Odrą po rewolucji śmieciowej”” Niestety projekt okazał się tak żenujący, że nie ujawnił się nawet autor i wydawca „gazetki”.

 

Niestety trudno było określić kto był wydawcą „Raportu” gdyż gazetka nie posiadała takich informacji. Po sprawdzeniu okazało się, że to kolejne zlecenie wydawcy Samorządowego Kostrzyna. Mieszkańcy mogli się egzaltować historią kostrzyńskiego przetargu na śmieci, zobaczyć jak wygląda pojemnik typu „iglo” czy pooglądać kolorowe wykresy i tabelki, z których nic nie wynikało. Tabelki były tak skonstruowane, że czytelnik nie wiedział czy dane dotyczą miesiąca, kwartału, tony itp. Wnikliwy sympatyk raportów wypatrzył, że Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych kosztuje go 29000 złotych, oczywiście miesięcznie. Nie tak łatwo było wyliczyć, że kostrzyński magazyn na odpady, a taką funkcję pełni PSZOK, kosztuje mieszkańców około 350 tysięcy rocznie. W raporcie można było przeczytać także że „Pamiętajmy, iż większa ilość odpadów zebranych selektywnie oznacza uiszczanie niższych opłat przez mieszkańców za gospodarowanie odpadami komunalnymi” Z tabelki po tej „złotej myśli” wynikało, że lawinowo wzrasta segregacja przez mieszkańców surowców wtórnych, a cena za przyjemność posiadania śmietnika od lat się nie zmienia. Nikt też nie napisał, że małżeństwo z trojgiem dzieci i kredytem za mieszkanie płaci miesięcznie za śmieci 75 złotych, a prezes z kilkusettysięcznych dochodem, mieszkający w domku jednorodzinnym płaci 10 złotych. Długo można się zastanawiać nad zakończeniem „Raportu”, które zawierało dwie strony na notatki. Szkoda, że genialny wizjoner notatek nie dołączył do każdego raportu kolorowych kredek, dzieci byłyby na pewno zachwycone. Na szczęście gazetka o śmieciach kosztowała podatników zaledwie 4300 tys. zł. Po opłaceniu kosztów może został tysiąc na wódkę dla redaktorów aby jak najszybciej zapomnieć o takim wydawniczym bublu.

 

Alexandra

Dodaj komentarz