Wymarzony debiut

Najmłodsi zawodnicy UKS Nukleon, 26 października zainaugurowali ligę wojewódzką w kategorii młodzika młodszego, goszcząc drużynę Zewu Świebodzin. Hala widowiskowo – sportowa Zespołu Szkół była świadkiem emocjonującego meczu oraz nieoczekiwanego sukcesu naszej drużyny. Po rewelacyjnej grze, rozbiliśmy drużynę o wiele bardziej doświadczoną, wygrywając 27 : 13.

Nic nie wskazywało na taki pogrom, który można określić sensacją. Drużyna Zewu to w całości zawodnicy z rocznika 2002, grający z dużymi sukcesami w lidze w poprzednim sezonie. Nasi bohaterowie to tylko 7 zawodników z tego samego rocznika , trzech z rocznika 2003 i aż 6 z rocznika 2004. Tak naprawdę tylko dwóch z nich grało w lidze w poprzednim sezonie, pozostali to debiutanci. I ta drużyna zagrała jak profesjonaliści , realizując założenia taktyczne trenera. Ale zacznijmy od początku.

Pierwsze dwie minuty to bardzo uważna gra z naszej strony i po kilku szybko rozegranych akcjach prowadzimy 2:0. Chwilę później mamy kolejne dwie „setki” , niestety nie wykorzystujemy ich. Zazwyczaj takie sytuacje się mszczą. I tak było tym razem. Po czterech kolejnych trafieniach przeciwnika , to Zew w 5 minucie objął prowadzenie 4:2. Po wziętym czasie przez trenera Nukleonu, nasi chłopcy zaczęli odrabiać straty. Grając w obronie „każdy swego” zaczęli wywierać dużą presję na gościach zmuszając ich do błędów. Dzięki temu to my zdobyliśmy kolejno trzy bramki z kontrataku wychodząc na prowadzenie 5:4. Do 9 minuty mecz był wyrównany. Na przemian raz jedna, raz druga drużyna obejmowała jedno bramkowe prowadzenie. Od 10 minuty zaczęła się zaznaczać nasza przewaga. Przez 4 minuty rzuciliśmy 6 bramek tracąc tylko 1. Było to efektem lepszego wyszkolenia indywidualnego naszych zawodników i naprawdę bardzo konsekwentnej gry całej drużyny. Na dodatek przeciwnik zaczął grać bardzo ostro i od razu posypały się dwuminutowe wykluczenia. Skrzętnie je wykorzystaliśmy. Zew od 15 minuty rzucił się do odrabiania strat , zdobywając kilka bramek, by w 18 minucie doprowadzić do wyniku 12:14. Na szczęście to my zachowaliśmy zimną krew dorzucając przed przerwą dwie kolejne bramki. Nasza przewaga czterech trafień dawała nam trochę spokoju przed drugą odsłoną. Na dodatek przed gwizdkiem na przerwę kolejne dwie kary dla przeciwnika i kolejne minuty gramy w przewadze. To co się działo w drugiej połowie wprawiło wszystkich w hali w osłupienie. Nasza drużyna ustawiła tak szczelną obronę w strefie 5:1, której w żaden sposób zawodnicy Zewu nie potrafili sforsować. Przeciwnik dopiero w 13 minucie zdobył pierwszą bramkę i jak się później okazało była to bramka ostatnia. Naszych ta sytuacja tak napędziła, że zaczęliśmy grać swobodnie, zdobywając w sumie 11 kolejnych bramek. Nawet wtedy kiedy na boisku walczyli najmłodsi zawodnicy Nukleonu, obraz gry nie uległ zmianie. Nasz zespół po rewelacyjnej grze odniósł zasłużone i bardzo dla nas ważne zwycięstwo.

Drużyna UKS Nukleon wystąpiła w składzie : Papiernik Michał (11), Moczulski Michał (2), Filipowski Mateusz, Biskowski Piotr, Radziukiewicz Miłosz (7), Piekutowski Michał (3), Wróbel Konrad (1), Ogorzałek Filip, Jabłoński Sebastian (1), Masłowski Miłosz (1), Szeląg Szymon (1), Burzyński Krzysztof, Baszyński Piotr, Grzelczak Szymon, Stańczak Dominik, Terażniewski Kacper, trener – Marek Zatylny.

Trener UKS Nukleon, Marek Zatylny – „Jestem pod wrażeniem przebiegu meczu a przede wszystkim postawy swoich zawodników. Wszyscy zagrali rewelacyjnie , realizując wszystkie moje założenia taktyczne. To była bardzo dojrzała piłka ręczna, chociaż w wykonaniu bardzo młodych zawodników. Niepodważalnym filarem zespołu był Michał Papiernik, który kierował grą całej drużyny na środku rozegrania i zdobył dla drużyny aż 11 bramek. Ale zespół tworzyło 16 zawodników i był to monolit. W swojej karierze trenerskiej nie pamiętam sytuacji w której drużyna stawia tak szczelną obronę jak moi zawodnicy. Kiedy przeciwnik w ciągu 20 minut gry zdobywa tylko jedną bramkę to jest to rzecz która nie zdarza się w piłce ręcznej. A kiedy robi to jeszcze drużyna o wiele młodsza , przynajmniej na razie jest to dla mnie niepojęte.

Jak zwykle nie zawiedli rodzice moich zawodników. Dziękuję za stworzenie wspaniałej sportowej atmosfery i za wspaniały doping .Dziękuję również Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej S.A., za pomoc i sponsoring .


 

Dodaj komentarz