Piknik w parku

Od kilku lat na początku maja miasto organizuje w miejskim parku piknik rodzinny. Inicjatywa jak najbardziej słuszna jest niestety uzależniona od pogody. Na szczęście w tym roku pogoda dopisała, w przeciwieństwie do organizatorów.

Nielegalne grillowanie

Miejscy urzędnicy z burmistrzem Andrzejem Kuntem na czele od kilku lat zapraszają mieszkańców na rodzinne grillowanie w miejskim parku. Trzeciego maja każdy mógł wziąć wkładkę do grilla i na oczach setek kostrzynian, smażąc kaszankę, cieszyć się z uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Prawdopodobnie jakiś urzędnik odwiedził nowojorski City Park i postanowił zaimportować amerykańską tradycję grillowania do miasta nad Odrą. Niestety w tym roku grillujących była tylko garstka. Można przypuszczać, że kiełbasa z rusztu przy soku jabłkowym i wodzie mineralnej nie koniecznie jest motywująca do niesienia paleniska w kierunku parku. Być może część mieszkańców przeczytała regulamin Parku Miejskiego w Kostrzynie nad Odrą uchwalony przez kostrzyńską Radę Miejską. Wyraźny zapis o zakazie palenia ognisk i grillowania pod karą grzywny jest dość groźny. Ktoś złośliwy mógłby zadzwonić na policję i straż miejską, a ta musiałaby ukarać mandatem 500 złotowym miłośnika smażonych potraw. Zapytaliśmy kilku radnych, czy w ostatnim czasie był pomysł, aby ten punkt wyłączyć na czas trwania rodzinnego pikniku, każdy był zdziwiony. Można odnieść wrażenie, że w Kostrzynie urzędnicy regulaminy piszą wyłącznie dla celów estetycznych. Skoro City Park w Nowym Jorku ma regulamin, to nasz też powinien.

Zamki za „piątaka”

Zaproszenie kostrzyńskich dzieci do parku na dmuchane zamki to miły gest ze strony burmistrza. Zaproszenie dzieci na płatne dmuchane zamki, już niekoniecznie. Niecodziennie można oglądać tłum zaproszonych dzieci i część z nich, która odchodzi od dmuchanych zamków tylko dlatego, że rodziców nie stać wydać kilkanaście, czy kilkadziesiąt złotych na zabawę w dmuchanych zjeżdżalniach. Była to na pewno niezręczna sytuacja, gdyż nie każdy rodzic zdawał sobie sprawę, że wejście na dmuchany zamek kosztuje pięć złotych za sześć minut, a karta dużej rodziny nie obowiązuje. Wynajęcie zamku kosztuje 800 złotych. Miasto na imprezę przeznaczyło 8 tysięcy złotych. Budżet miasta wynosi 71 milionów złotych. Na prawdę nie warto robić sobie obciachu, zwłaszcza, że impreza jest tylko raz w roku. Imprezę organizowało Kostrzyńskie Centrum Kultury. Postanowiliśmy sprawdzić jak „dziaduje” kostrzyńska kultura.

Budżet KCK wynosi 1,7 miliona złotych. Na imprezę z okazji 3 Maja przeznaczono 8 tysięcy złotych. Z tych pieniędzy trzeba było zapłacić za wynajem plenerowej sceny. Kostrzyńskie Centrum Kultury nie posiada odpowiedniej sceny i za każdym razem trzeba płacić za jej wypożyczenie. Najwidoczniej w założeniach działalności KCK nie przewidziano imprez plenerowych. Może jak budżet jednostki organizacyjnej przekroczy 5 milionów złotych rocznie, to ktoś pomyśli o takiej inwestycji.

Roll Money

Na początku roku zapytaliśmy KCK, ile kostrzyńskich podatników kosztuje działanie formacji tanecznej Roll Dance. Niestety dostaliśmy odpowiedź odmowną dotyczącą kwoty zawartej w umowie cywilnej z instruktorem zespołu. W tegorocznym budżecie burmistrz przeznaczył na działalność zespołu 69 tysięcy złotych. Składka z tytułu wpisowego, jaką płacą rodzice, wynosi 31 tysięcy złotych.

Wyjazdy na koncerty są także opłacane przez rodziców i sponsorów. Partycypacja kosztów płacona przez rodziców jest przeznaczana na pokrycie kosztów wyjazdów grupy na konkursy, festiwale, obozy oraz na inne potrzeby RollDance (stroje,scenografia, akcesoria). Zespół nie paci za korzystanie z pomieszczeń do tańczenia – działa w strukturach KCK. Z ponad 100 tysięcznego budżetu trzeba opłacić instruktorkę. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu po trzy godziny. Miesięcznie to 24 godziny, bez wakacji. Na tej podstawie możemy przypuszczać, że instruktor zespołu otrzymuje około 5 do 7 tysięcy złotych miesięcznie za 6 godzin tygodniowo, ale trzeba dojechać z Barlinka.

Międzynarodowy plener „Sztuka na granicy”

Warunkiem zorganizowania międzynarodowego pleneru jest zaproszenie malarza z Sellow lub Berlina. Przez tydzień kilku artystów-malarzy tworzy „sztukę na granicy”. Zwieńczeniem ich pracy to wernisaż w KCK. Koszt pleneru z samego budżetu Kostrzyna to 45 tysięcy złotych plus środki pozyskane od sponsorów.

Trudno uwierzyć, że nie udało się zorganizować 800 złotych na dmuchane zamki.


 

Bartosz Gajewski


 

Dodaj komentarz