Estoński parlament za hodowlą

Estoński parlament odrzucił zakaz hodowli zwierząt futerkowych, idąc tym samym w ślady Łotwy, Danii, Norwegii i Finlandii, gdzie również od kilku lat toczyła się dyskusja na ten temat. Wiceprezes Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych komentując decyzję podkreślił, że cieszy się z takiej decyzji z uwagi na tradycję i bogatą historię tej branży w Europie.

Zaledwie 24 ze 101 posłów zasiadających w parlamencie Estonii zagłosowało 11 maja za wprowadzeniem zakazu hodowli zwierząt futerkowych, kończąc tym samym publiczną i parlamentarną debatę na ten temat, toczącą się w tym kraju od czterech lat. Głosowanie w estońskim parlamencie poprzedził długi proces polityczny, podczas którego hodowla zwierząt na futra została poddana wszechstronnej ocenie przez zespół ekspertów, którzy przeanalizowali wszystkie aspekty zagadnienia.

W Estonii zwyciężył rozsądek i odpowiedzialność. Ani politycy ani eksperci nie byli w stanie znaleźć żadnych spójnych przesłanek wskazujących na zasadność wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych w tym kraju. Tak samo zakończyły się podobne debaty parlamentarne toczące się w ostatnich latach w Danii, Finlandii, Norwegii i na Łotwie, więc jest to kolejna pozytywna dla przemysłu futrzarskiego decyzja, którą przyjmujemy z zadowoleniem – powiedziała Mette Lykke Nielsen, prezes organizacji Fur Europe, która skupia organizacje hodowców zwierząt futerkowych z całej Europy. Dobrostan zwierząt jest kwestią ważną zarówno dla polityków, jak i opinii publicznej. Politycy zaś uważnie wysłuchują nas, gdy tłumaczymy, że dzięki wprowadzonemu przez nas systemowi certyfikacji WelFur jesteśmy w stanie udokumentować przestrzeganie standardów dotyczących odpowiedniego traktowania zwierząt w hodowli zwierząt futerkowych. W całej Europie zachęcamy też wszystkich zainteresowanych tematem do odwiedzania osobiście hodowli zwierząt futerkowych. Wydaje mi się, że historie o torturach i cierpieniu rozpowszechniane przez lobby miłośników zwierząt dla większości ludzi stają się powoli zbyt powierzchowne i mało wiarygodne – podkreśla Mette Lykke Nielsen

Dyskusja dotycząca wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych toczy się również w Polsce, która jest jednym z liderów wśród producentów skór w Europie. Łączna wartość eksportu polskich skór futerkowych w 2015 roku wyniosła 335 mln. euro. Sprzedaż skór stanowi odpowiednio 4% wartości całego polskiego eksportu produktów pochodzenia zwierzęcego i około 7% wartości całego eksportu produktów leśnictwa, rolnictwa i rybactwa. Szacuje się również, że polska branża hodowców zwierząt futerkowych zapewnia dochód dla około 10.000 osób bezpośrednio zatrudnionych na fermach oraz dla około 40.000 osób pracujących w firmach i podmiotach ściśle z nimi współpracującym.

„Cieszymy się, że Estonia dołączyła do grona europejskich krajów, w których hodowla zwierząt futerkowych pozostanie legalna. To gałęź przemysłu, która na Starym Kontynencie ma długą historię i ogromną tradycję. Europejscy hodowcy, również polscy przedstawiciele branży, dokładają wszelkich starań, aby wprowadzać systemy certyfikacyjne i wszelkie regulacje mające na celu zapewnienie i zwiększanie dobrostanu zwierząt” - mówi Kamil Chojnicki, Wiceprezes Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych.

 

Dodaj komentarz