Dzień Dziecka w „Ekoludkach”

 „Wszystkie dzieci nasze są…Wojtek, Borys, Marysia, John…” Tę piosenkę znają chyba wszyscy, zarówno dzieci, jak i dorośli. Jest taki dzień w roku, że moc życzeń i słodkości wędruje tylko do dzieci. Data 1 czerwca powinna być najszczęśliwszym dniem w roku dla dzieci na całym świecie. Dorośli często o tym zapominają, ale wystarczy spojrzeć tylko na dzieci, to one uczą nas tolerancji, bo nie ważne jakiej jesteśmy narodowości i pochodzenia, najważniejsza jest dobra wspólna zabawa. W Przedszkolu Miejskim nr 3 „Ekoludki” uroczysty Dzień Dziecka obchodziliśmy dwa dni. 1 czerwca spędziliśmy czas na wspólnej zabawie zorganizowanej na terenie przedszkola. Rano od progu wszystkich witała wesoła muzyka. W myśl idei „Bajkowy Dzień Dziecka”, każdy przedszkolak przebrał się za ulubioną postać z bajki. Trudno było rozpoznać kto jest kim, rodzice stanęli na wysokości zadania i przygotowali przeróżne kreacje. Punkt 9:15 wspólną zabawę rozpoczęliśmy od mini konkursu. Nauczycielki sprawdziły wiedzę dzieci na temat poszczególnych bajek. Śmiechu było co nie miara, a co najważniejsze nasz konkurs był wyjątkowy, bo w tym dniu wygrani byli wszyscy! Liczyła się jedynie dobra zabawa. Po sprawdzeniu umiejętności intelektualnych udaliśmy się na dyskotekę, która odbyła się na placu przedszkolnym. W między czasie odwiedziły nas dwie wyjątkowe Panie, które malowały twarze chętnym dzieciom, a także robiły bańkowe pokazy. Atrakcji było mnóstwo: dyskoteka, malowanie twarzy, wata cukrowa, poczęstunek, bańki mydlane, radosna plastyczna twórczość dzieci na sztalugach, zabawy ruchowe, a także wiele, wiele innych. Nauczycielki przygotowały również na koniec tego wyjątkowego dnia małą niespodziankę. Przez cały dzień nagrywano dzieci podczas zabaw i konkursu, a następnie stworzono krótki film, w którym głównymi bohaterami były właśnie dzieci. Ta radość i błysk w oku, gdy na dużym ekranie Jaś, czy Zosia ujrzeli siebie podczas różnych zabaw. Zadowoleni i szczęśliwi wróciliśmy do swoich sal. Dzieci przez resztę dnia wymieniały się wrażeniami. Na koniec otrzymały kolorowe balony i z uśmiechem na twarzy udały się do domu.

            Ale jeden dzień to dla Ekoludków za mało, więc 2 czerwca udaliśmy się na małą wyprawę do Wioski Lapońskiej w Czelinie. Przygodę rozpoczęliśmy o godzinie 9:30. Dzieci obejrzały zagrody ze zwierzętami, a nawet poznały renifery z zaprzęgu Św. Mikołaja. Rudolf swoim wnikliwym spojrzeniem ewidentnie skradł nam wszystkim serca. Po zapoznaniu się ze wszystkimi zwierzętami czas na swobodną zabawę pod czujnym okiem pań. Dzieci łowiły ryby, pływały statkiem, przeprawiały się przez rzeki i przepaście korzystając z różnych pomostów, polowały na rekiny, a także zjeżdżały na ślizgawkach. Chwila przerwy na gorącą kiełbaskę i powrót do zabawy. Pogoda była idealna, dlatego też dzieci udały się na przejażdżkę na kucach. Pojawił się strach, ale dzieci przezwyciężyły go, gdy tylko wsiadły na kuce, to później pojawiła się tylko radość i śmiech. Przed odjazdem mieliśmy okazję spróbować tradycyjnie wypiekanych chlebków tzw. podpłomyków. Dzieci zjadły wszystko ze smakiem! Tyle emocji towarzyszyło nam podczas tej wycieczki, że w drodze powrotnej niektórzy pozwolili sobie na krótką drzemkę. Maluchy już od progu opowiadały rodzicom co się wydarzyło tego dnia, co potwierdza tylko, że wyjazd był udany. Najważniejsze w tym wszystkim jest zadowolenie i radość dzieci, zatem wyprawę do Wioski Lapońskiej uważamy za udaną!

 

Agata Kuza

Magdalena Jarek – Rogowska

 

Dodaj komentarz