Burmistrz Kostrzyna nad Odrą nie chce współpracować z Pocztą Polską w kwestii wyborów. Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta poinformował (zapytany przez radną Lewicy – Elżbietę Sobczak), że nie udostępni miejskiego rejestru wyborczego Poczcie Polskiej. Konkluzja burmistrza jest efektem konsultacji prawniczych. Podobnie jak większość samorządowców w Polsce uznał, że przekazanie danych wrażliwych poczcie jest niezgodne z polskim prawem, nawet w okresie wprowadzonego stanu epidemicznego. Decyzja burmistrza najprawdopodobniej wywoła „gniew” politycznych działaczy z Prawa i Sprawiedliwości i w najbliższym czasie nie będzie wspólnych zdjęć. Jest to jedna z odważniejszych decyzji burmistrza, który po 18 latach pracy oczekiwał raczej sielankowych i sanatoryjnych warunków pracy. Po tej decyzji może być narażony na stres od służb wojewody, które prawdopodobnie poinformują włodarzy, że w przypadku braku współpracy zastąpią ich PiS-owskimi komisarzami. Bez względu na okoliczności należy podziękować Andrzejowi Kuntowi za odwagę.