We wrześniu w miejskiej propagandowej gazecie mieszkańcy zostali poinformowani, że wywrotki z asfaltem jadą, a barki z przęsłami pod przyszłe mosty i wiadukty obwodnicy Kostrzyna już płyną. Postanowiliśmy sprawdzić kiedy ta inwestycja może realnie powstać.
Faktem jest, że w Lubuskiem planowana jest budowa sześć obwodnic. Najbardziej zaawansowane prace związane są z obwodnicą Strzelec Krajeńskich. W tym mieście GDDKiA jest obecnie na etapie oceny ofert, które wpłynęły po przeprowadzonym przetargu. Kostrzyn nad Odrą jest, pod kątem zaawansowania prac, na drugim miejscu, a tuż za nami (różnica kilku miesięcy) jest obwodnica Krosna Odrzańskiego. Nasze miasto ma już za sobą etap Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowy oraz zakończyło się pierwsze (wstępne), potwierdzone protokołem tzw. posiedzenie Komisji Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych czyli KOPI. To właśnie na tym wstępnym posiedzeniu zaplanowano 10 kilometrową obwodnicę miasta. Potrzebne będzie jeszcze jedno spotkanie KOPI, które oficjalnie zatwierdzi przebieg obwodnicy i założy wstępny kosztorys niezbędny do procedury przetargowej. Przetarg dotyczący obwodnicy odbędzie się najszybciej w trzecim kwartale 2021 roku i może mieć dwa warianty. Pierwszy (najkorzystniejszy), to tzw. „zaprojektuj i wykonaj”. Drugi wariant to „zaprojektuj”, po którym będzie kolejny „wybuduj”. Okres projektowania to około 24 miesiące, bez okresu zimowego od grudnia do marca. Ze względu na skomplikowanie naszej obwodnicy można założyć, że w najgorszym przypadku projektowanie będzie trwało 30 miesięcy, licząc od końca przyszłego roku. Czas budowy GDDKiA szacuje standardowo na około 24 miesiące. Można mieć tylko nadzieję, że w przypadku „rozbicia” przetargu na dwa etapy, będziemy mieć projekt i czekać (krótko) na drugi przetarg. Niestety trudno określić w jakim czasie mogłoby to nastąpić. Jak na razie pewne są tylko dwie rzeczy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jest zdeterminowana, aby taką obwodnicę zrealizować oraz to, że miasto zupełnie nie jest przygotowane do paraliżu komunikacyjnego. Przez 20 lat wszyscy wierzyli, że obwodnica zlikwiduje wszystkie problemy komunikacyjne miasta natychmiast. Przykłady braku wizji można praktycznie mnożyć, a chyba najtrafniejszym jest ulica Sybiraków od strony stadionu. Przy niewielkim nakładzie finansowym mielibyśmy doskonały dojazd na drugą stronę miasta od ulicy Sikorskiego i Granicznej. Niestety miejska wizja alternatywnych dróg jest taka sama jak stan techniczny tej ulicy. W najgorszej i wręcz niewyobrażalnej koncepcji za 10 lat będziemy się mogli cieszyć dwoma dużymi projektami – pierwszy to projekt krytej pływali, a drugi to projekt obwodnicy miasta, każdy w fazie tzw. „realizacji”.
red.