Trzy pytania do gorzowianina Krystiana Dobskiego (Krychy)
- Ryszard Waldun: Jak zaczęła się pomoc powodzianom?
- Krystian Dobski: Pomoc zaczęła się już pierwszego dnia powodzi. Wiedząc od naszych znajomych jak wygląda sytuacja i jak dynamicznie się zmienia, już w sobotę 14.09.2024 przewidywaliśmy, że jeśli zajdzie potrzeba i sytuacja na Ziemi Kłodzkiej zmieni się w kolejnych 24 godzinach to podejmiemy kroki i będziemy pomagać. W niedzielę gdy tylko dowiedzieliśmy się, że pękła tama w Stroniu Śląskim bez chwili zawahania postanowiliśmy, że trzeba tym ludziom pomóc. Pierwsze dwa transporty dostarczyliśmy w czwartek 19.09.2024 z samego rana do Lądka Zdrój. Lądek Zdrój był wtedy miejscowością do której po trzech dniach udało się wojsku i straży pożarnej udrożnić drogę dojazdową. Dojechaliśmy w samo centrum Lądka Zdrój. Pamiętam jak stanęliśmy na samym środku rynku przy ratuszu obok wszystkich telewizji i radia i tam z busa na środku placu rozdawaliśmy ludziom bochenek chleba, butelkę wody, mleko, płatki, papier toaletowy, karmę dla zwierząt. To były ciężkie chwile i przeżycia. Tam gdzie udało nam się dojechać, dojechaliśmy. Pamiętam, że mieliśmy przewodnika, który prowadził nas takimi drogami, że myśleliśmy że nasze busy złamią się w pół. Nie można było nigdzie dojechać, ale daliśmy radę. Dzięki temu udało nam się pomóc wielu osobom. Do tej pory dzięki ośmiu naszym wyjazdom dotarliśmy do dziesiątek rodzin, pomagając kilku sztabom kryzysowym oraz organizacjom. To dzięki Wszystkim darczyńcom możemy tworzyć te wspaniałe dzieło niesienia dobroci.
- Już kilka transportów odbyło się, czy planujecie kolejne?
- Czy planujemy kolejne transporty ? Oczywiście, że tak. Nie widzę innej opcji by nie pomagać. W miniony weekend byliśmy kolejny 9-ty już raz. Zawieźliśmy materiały budowlane oraz dla dzieciaków z rodzin, którymi się dziś opiekujemy przygotowujemy paczki na Mikołaja. Ale cichoooo Ma to być niespodzianka dla tych dzieciaków
W kolejnym czasie również planujemy kolejny 10-ty już wyjazd. I na tym w tym roku prawdopodobnie zakińczymy. Chcemy by te rodziny mogły spokojnie przeżyć okres świąteczno noworoczny. Wiemy że to będzie dla nich w tym roku ciężki czas. Jeśli zajdzie taka potrzeba by do kogoś dotrzeć poza planowanymi wyjazdami to jesteśmy w gotowości i taki wyjazd na pewno się odbędzie. Jeśli nie zajdzie taka potrzeba to po Nowym Roku wznawiamy swoje działania transportowe. Działania zbiórkowe będą trwały cały czas.
- Czego najbardziej potrzebują powodzianie i jak można się z Wami skontaktować, aby także pomóc?
- Czego potrzebują powodzianie? W tym momencie większość domów jest na etapie remontów. Potrzebne są wszelkiego rodzaju materiały budowlane, między innymi: regipsy, tynki regeneracyjne, szpachle, farby, płytki, panele winylowe, linoleum, wszelkiego rodzaju elektryka, gniazdka, włączniki itp. Później przyjdzie czas na umeblowanie wyremontowanych mieszkań czy domów. I tutaj będą kolejne potrzeby. Sprzęty RTV i AGD też są mile widziane. Potrzebna jest też wszelkiego rodzaju chemia gospodarstwa domowego oraz środki czystości. Na początku powodzi było tego wszystkiego ponad stan. Jednak teraz po takim czasie okazuję się, że są miejscowości które są z dala od głównej drogi i w których potrzeby pomocy są bardzo duże. Zachęcamy do obserwowania naszych działań na naszych profilach na Facebook. Znajdziecie nas jako Ewelina Bezkorowajna, Karolina Śliwińska oraz Krystian Krycha. Daliśmy radę. Dzięki temu udało nam się pomóc wielu osobom. Do tej pory dzięki ośmiu naszym wyjazdom dotarliśmy do dziesiątek rodzin, pomagając kilku sztabom kryzysowym oraz organizacjom. To dzięki Wszystkim darczyńcom możemy tworzyć te wspaniałe dzieło niesienia dobroci.
- Czy planujemy kolejne transporty?
- Oczywiście, że tak. Nie widzę innej opcji by nie pomagać. W miniony weekend jechaliśmy kolejny 9-ty już raz.
zawieźliśmy materiały budowlane oraz dla dzieciaków z rodzin, którymi się dziś opiekujemy przygotowujemy paczki na Mikołaja. Ale cichoooo, Ma to być niespodzianka dla tych dzieciaków. W kolejnym tygodniu również planujemy kolejny 10-ty już wyjazd. I na tym w tym roku prawdopodobnie zakończymy. Chcemy by te rodziny mogły spokojnie przeżyć okres świąteczno noworoczny. Wiemy że to będzie dla nich w tym roku ciężki czas. Jeśli zajdzie taka potrzeba by do kogoś dotrzeć poza planowanymi wyjazdami to jesteśmy w gotowości i taki wyjazd na pewno się odbędzie. Jeśli nie zajdzie taka potrzeba to po Nowym Roku wznawiamy swoje działania transportowe. Działania zbiórkowe będą trwały cały czas.
- Czego powodzianie potrzebują najbardziwj?
- W tym momencie większość domów jest na etapie remontów. Potrzebne są wszelkiego rodzaju materiały budowlane, między innymi: regipsy, tynki regeneracyjne, szpachle, farby, płytki, panele winylowe, linoleum, wszelkiego rodzaju elektryka, gniazdka, włączniki itp. Później przyjdzie czas na umeblowanie wyremontowanych mieszkań czy domów. I tutaj będą kolejne potrzeby. Sprzęty RTV i AGD też są mile widziane. Potrzebna jest też wszelkiego rodzaju chemia gospodarstwa domowego oraz środki czystości. Na początku powodzi było tego wszystkiego ponad stan. Jednak teraz po takim czasie okazuję się, że są miejscowości które są z dala od głównej drogi i w których potrzeby pomocy są bardzo duże. Zachęcamy do obserwowania naszych działań na naszych profilach na Facebook. Znajdziecie nas jako Ewelina Bezkorowajna, Karolina Śliwińska oraz Krystian Krycha.
Ryszard Waldun
foto ze zbiorów Krystian
(Krycha)
Od lewej atrony Karolina Śliwińska, Krystian Dobski oraz Ewelina Bezkorowajna