Nowy rok nie przyniósł oczekiwanej zimy. Mimo kilku dni chłodnych to w pierwszych dniach było ciepło i w słońcu temperatura doszła do około 10oC. Pszczoły rozlóźniły się w kłębie i niektóre się obleciały i wypróżniły. Pszczelarze w ciepłe dni powinni w południe udać się do pasiek i by zaobserwować pierwszy oblot pszczół. Można uzyskać dużo informacji o sile i kondycji rodziny, przebiegu zimowli. Matki niebawem zaczną albo już rozpoczęły czerwic czyli składanie pierwszych jaj. W związku z tym pszczoły w kłębie podniosły temperaturę do 35,5oC, a tym samym zużywają więcej pokarmu. Zatem przy sprzyjającej pogodzie można sprawdzić bez naruszania gniazda i kłębu zapasy pokarmu. Jednak ci pszczelarze, którzy prawidłowo przygotowali do zimy rodziny pszczele i zakarmili, dając odpowiednią dawkę karmy, nie muszą się obawiać że zabraknie pokarmu. Jak wiadomo już przybywa dnia i przyroda zaczyna się powoli budzić. I wiele roślin wczesnowiosennych pobudza się do życia i zaczyna kwitnąć. Można zaobserwować lekko odsłaniające się kotki na wierzbie pęczniejące pąki niektórych krzewów i drzew. Widać pięknie rozwinięte kwiatostany olchy i leszczyny. Niebawem zaczną pylić kwiaty męskie leszczyny i pylą bardzo obficie na żółto. Pyłek leszczyny i olchy znajduje się w atmosferze głównie w lutym i w marcu, leszczyny o kilka tygodni wcześniej niż olchy. Olcha należy do drzew najdłużej w Polsce pylących. Brzoza pyli stosunkowo krótko, tylko w kwietniu i na początku maja, ale bardzo obficie. Nie zależnie od tego, że pszczelarze obserwują przyrodę i pszczoły to spotykają się w okresie jesienno-zimowym na szkoleniach i konferencjach organizowanych przez lokalne, regionalne i centralne Związkowe Organizacje Pszczelarskie. Spotykają się również na zebraniach sprawozdawczych by podsumować miniony rok i nakreślić zadania na rok następny.
Jednak głównie zajmują się pracami związanymi z przygotowaniem do nowego sezonu. Naprawiają i konserwują sprzęt pszczelarski taki jak nadstawki, korpusy, czy całe ule nie używane, które będą potrzebne w sezonie. Jednak najwięcej czasu zajmuje im przygotowanie ramek, do których wciągają drut i przygotowują do wtopienia węzy. Po dokonaniu przeglądu i naprawy i konserwacji sprzęt analizują i dokonują niezbędnych zakupów brakującego sprzętu i narzędzi. Jak wiadomo na naszym terenie zimy są łagodne i sezon rozpoczyna się wcześnie niż w innych regionach kraju. Zatem nie zostało już dużo czasu do pierwszych prac przy ulach w pasiece. Prowadząc cały czas obserwację pogody i słuchając komunikatów meteorologicznych o nadchodzącym ociepleniu, i wiedząc o tym ze matka czerwi czekamy na pierwszy pełny oblot oczyszczający pszczół. Należy również już przygotować i postawić w korzystnym miejscu w pasiece poidło, tak by po oblotach pszczoły miały skąd czerpać wodę i miały do niej blisko. Dobrze ustawione poidło i nagrzana przez słońce woda będzie chętnie pobierana przez pszczoły. Co kilka dni należy uzupełniać wodę do pełna.
Kostrzyński Zawiązek Pszczelarski