W czerwcowym numerze Gazety Kostrzyńskiej pisaliśmy z jaką determinacją burmistrz Andrzej Kunt walczył o podpisanie umowy partnerskiej z samborskmi samorządowcami. Po zeszłorocznych “chwilowych” trudnościch z uchwalenie odpowiedniej uchwały, dziś spokojnie może jechać na 5. rocznicę odsłonięcia pomnika Stefana Bandery.
W sierpniu 2015 roku, podczas nieobecności burmistrza na sesji Rady Miasta radni zdecydowali o niepodpisywaniu umowy partnerskiej z miastem Sambor. Głównym powodem było to, że 20 listopada 2011, w dzień świąteczny w Samborze, odsłonięto pomnik Stepana Bandery. Poświęciło go jedenastu kapłanów z miejscowych cerkwi, stanął na placu Pamięci obok ulicy Stepana Bandery z inicjatywy Samborskiej Rady Miejskiej, Samborskiej Rady Rejonowej, Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów (KUN) oraz mera (burmistrza) Sambora. Rok temu radni uznali, że nastroje nacjonalistyczne na Ukrainie są złym sygnałem i podpisanie nowej umowy partnerskiej jest delikatnie mówiąc niedyplomatyczne. Do dziś w miejskich kulisach odczuwalny jest gniew burmistrza po tamtejszym głosowaniu. Determinacja kostrzyńskiego włodarza była tak wielka, że już miesiąc po “nieszczęśliwym” głosowaniu przekonywał Radę Powiatu, aby to ona podpisała analogiczą umowę partnerską. Nie były istotne, że powiat jest bez pieniędzy na wyjazdy do Sumy - partnerskiego miasta na Ukrainie. Burmistrz argumentował, że drugie miasto partnerskie powiatu gorzowskiego na Ukrainie to doskonały pomysł, zwłaszcza dla Kostrzyna. Początkowo powiatowi radni byli “za” , a burmistrz już “witał się z gaską”. Niestety po sesji projekt skierowano na zarząd powiatu, gdzie trafił do szuflady, której nigdy nie opuści. - Jako członek zarządu powiatu oraz kostrzynianin przekonałem resztę zarządu, że to obłakany pomysł, zwłaszcza w tych okolicznościach. Znam temat banderowskich czystek etnicznych z rodzinnych opowieści. W sytuacji, w której samborscy samorządowcy utożsamiają się z tym zbrodniarzem wymagana jest powściągliwość oraz wyważone sygnały, że nie akceptujemy takiej polityki historycznej. Kostrzyn ma jednostki samorządowe i parafie, które mogą podtrzymywać kontakty z Domem Polskim czy polskim kościołem w Samborze – powiedział Antoni Sołtys.
Osiem miesięcy trwało przekonywanie swoich radnych o konieczności podpisania nowej umowy partnerskiej z Samborem. W czerwcu tego roku odbyło sie ponowne gosowanie i burmistrz spokojnie już mógł planowac wakacje w bieszczadach. Z urokliwych Ustrzyk Dolnych do Sambora jest około 50 kilometrów. Za publiczne pieniądze można przez kilka dni świetnie wypocząć. Można nawet zabrac kilku znajomych w oficjalnej delegacji. Można nawet opublikować list z podziekowaniami od samborskich dzieci za prezenty. Forma listów w formie podziękowań wpisała się w polską tradycję polityczną. Kiedyś dzieci, podczas oficjalnych wizyt, dziękowały m.in. Pierwszym Sekretarzom.
Z przykrocią informujemy kostrzyńskich samorządowców o odwołaniu premiery filmu Wojciecha Smarzowskiego “Wołyń” w partnerskim mieście Sambor.
Bartosz Gajewski